Rozsiany po całym Urzeczu i jego okolicy ród Pindelskich wydał wiele zasłużonych postaci. Najsłynniejszym z nich jest podporucznik Walenty Pindelski, uczestnik Powstania Styczniowego, który spoczywa na starym cmentarzu parafialnym w Powsinie.
O jego powstańczych losach można przeczytać na łamach naszego portalu w oddzielnej serii artykułów.
Tym razem opowiemy o poruczniku Stefanie Pindelskim, wnuku Walentego Pindelskiego.
Fot. 1. Stefan Pindelski, syn, Henryka, urodzony 1.09.1897 r. w Powsinie (w mundurze ułana); źródło: Centralne Archiwum Wojskowe w Rembertowie
Tak naprawdę nie jesteśmy pewni jaki ostatecznie stopień wojskowy nosił Stefan Pindelski.
Istnieją źródła mówiące, że miał stopień kapitana. To całkiem możliwe, ponieważ w dostępnych aktach znajdują się informacje z dwudziestolecia międzywojennego świadczące o zamiarze awansowania porucznika Pindelskiego do stopnia kapitana.
Kim był ów tajemniczy potomek najsłynniejszego w okolicy powstańca styczniowego ?
Żeby na to pytanie odpowiedzieć trzeba sięgnąć do genealogii Pindelskich.
Rodzina Pindelskich pojawiła się na Urzeczu około połowy XVIII wieku.
Pierwszymi odnotowanymi jej przedstawicielami był Marcin Pindelski i jego żona Apolonia, zamieszkali we wsi Piaski w parafii Słomczyn. Była to rodzina rolnicza uprawiająca rośliny włókniste, z których sama tkała materiały na ubrania.
Marcin i Apolonia mieli dwóch synów: Jana i Antoniego, z których pierwszy ożenił się z Marianną Bogdanówną (rodzina zwana Frączkami), a drugi z Katarzyną Baranówną.
Janowi i Mariannie z Bogdanów małżeństwu Pindelskim w 1800 roku urodził się syn Jan Sebastian. Wydaje się, że rodzina Pindelskich od dawna zajmowała się rolnictwem i tkactwem, bowiem ich syn Jan Sebastian, ale również inni członkowie tej rodziny, przy chrzcie dzieci mają wpisane w miejsce zawodu „tkacz”.
Jan Sebastian Pindelski wraz z pierwszą żoną Agnieszką z Wiewiórów przeprowadził się do Słomczyna. Tu zgodnie z tradycją rodzinną kontynuował zawód rolnika i tkacza, ale również zajmował się murowaniem pieców/kuchni, o czym świadczy zapis „zdun” w metrykach chrztu jego dzieci.
W jednej z takich metryk znajdujemy zapis, że ojcem chrzestnym jego syna Marcina jest organista słomczyński Aleksy Wargalski. Zatem można przypuszczać, że Jan Sebastian nie tylko otrzymał imię po słynnym kompozytorze Janie Sebastianie Bachu (co świadczy o świadomości muzycznej tej rodziny), ale też utrzymywał dobry kontakt z osobami zajmującymi się muzyką, w tym przypadku z rodzimym organistą.
Kiedy pierwsza żona Jana Sebastiana zmarła ożenił się on w wieku 42 lat z Teklą z Mroczkowskich. Z tego małżeństwa miał jedno dziecko, syna Walentego urodzonego w 1842 roku.
To właśnie syn Jana Sebastiana i Tekli, Walenty Pindelski, jest bohaterem Powstania Styczniowego 1863 roku. Walenty miał 21 lat, kiedy przystąpił do powstańców. Jego powstańcze dzieje oraz odznaczenie przyznane mu w wolnej Polsce opisaliśmy w cyklu artykułów.
Fot. 2. Fragment wniosku o nadanie srebrnego „Krzyża Zasługi” dla ppor. weterana Walentego Pindelskiego; źródło: Centralne Archiwum Wojskowe
Walenty Pindelski powstanie przeżył i w 1864 roku ożenił się z Klarą z Bonieckich. Ślub odbył się w parafii Słomczyn, a zaraz po ślubie para ta zamieszkała w Klarysewie.
Stąd Walenty miał blisko do miejsca pracy – fabryki papieru.
Niestety, dwa lata po ślubie jego młoda żona zmarła.
W 1866 roku Walenty ożenił się z Wiktorią z Wietrzyńskich i zamieszkał w Jeziornie.
Walenty w dalszym ciągu pracował w fabryce papieru w Jeziornie. Parze tej urodziło się 11-ro dzieci, z czego 6-ro w wieku dorosłym zawarło związki małżeńskie i mieszkało na Urzeczu.
Fot. 3. Grób podporucznika Walentego Pindelskiego na Cmentarzu Parafialnym w Powsinie, grudzień 2016; autor. fot.: Grzegorz Kłos
W grudniu 1919 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, Walenty Pindelski jako weteran otrzymał honorowy stopień podporucznika Wojsk Polskich – awans na ten stopień oficerski otrzymali wszyscy powstańcy styczniowi żyjący jeszcze w 1923 roku.
W 1923 roku nazwisko Walentego Pindelskiego z Warszawy pojawia się w wykazie oficerów-weteranów uczestników powstania narodowego 1863 r. wydanym w Roczniku Oficerskim.
Zmarł 21 czerwca 1924 roku w Szpitalu nr 1 Wojsk Polskich w Warszawie.
Najstarszym synem Walentego i Wiktorii, zapisanym w metrykach parafii Powsin był Henryk Walenty Pindelski urodzony w 1867 roku, późniejszy organista w kościele św. Elżbiety w Powsinie.
Jak wynika z wcześniejszych zapisów rodzina Pindelskich musiała być utalentowana muzycznie, bowiem charakterystyczne imię przodka – Jan Sebastian – oraz umiejętność grania na organach przez Henryka Walentego mogą być nieprzypadkowe.
W XIX wieku umiejętności były przekazywane w rodzinie: z ojca na syna, czy z dziadka na wnuka.
Dziadek Jan Sebastian Pindelski zmarł, gdy jego wnuk miał 12 lat, a więc przynajmniej kilka lat mógł kształcić go w umiejętności grania na instrumencie klawiszowym. Tym bardziej, że z przekazów od starszych wiekiem chórzystów z Powsina można było się dowiedzieć, że Henryk Walenty Pindelski – organista - nie tylko grał na organach, ale i na innych instrumentach.
Miał także piękny głos, mimo że, jak powszechnie było wiadomo, żadnych szkół w tym kierunku nie kończył.
Nie dziwi więc fakt, że ksiądz proboszcz Wojciech Wyszyński zatrudnił go jako organistę w powsińskim kościele.
Przez ponad pół wieku pracy zawodowej Henryk Pindelski zdołał wychować całe pokolenie chórzystów i orkiestrantów.
Fot. 4. Organista Henryk Walenty Pindelski w 1936 r. (na zdjęciu z nr 4) podczas jubileuszu 50-lecia kapłaństwa ks. proboszcza Jana Garwolińskiego z udziałem parafialnej orkiestry; pozostali: 1 – Karol Kłos, 2 – Wojciech Oliński, 3 – ks. Jan Garwoliński, 5 – Stanisław Urbaniak, 6 – Jan Janek, 7 – Jan Chiliński, 8 – ks. Antoni Rutkowski, 9 – ks. Tomasz Grzanka, 10 – Władysław Pindelski, 11 – Stanisław Dudek, 12 – Piotr Penconek, 13 – ks. Zygmunt Chmielewski; źródło: ks. Jan Świstak, „100 lat Chóru i Orkiestry Parafii w Powsinie”, Warszawa 2012
Dzięki jego staraniom już w 1911 roku zaczął działać chór parafialny. Był jego dyrygentem, podobnie zresztą jak tutejszej orkiestry dętej.
Henryk Pindelski był swoistym „rekordzistą” jeżeli chodzi o staż pracy na stanowisku organisty w powsińskiej parafii – funkcję tę pełnił przez ponad 52 lata (1886-1938).
Bardzo ciekawie przedstawia się nie tylko kariera muzyczna Henryka Walentego w parafii Powsin, ale też jego inne prace wykonywane na rzecz parafian. Henryk Walenty w latach 1890-1901 sporządzał metryki chrztów, ślubów i zgonów.
Można to wnioskować na podstawie metryki urodzenia jego syna Stefana Zygmunta, gdzie jako podpis ojca, tym samym charakterem co treść metryki, podpisany jest Henryk Walenty, ojciec dziecka.
Fot. 5. Metryka urodzenia Stefana Pindelskiego (nr 148 z 1897 r. w aktach urodzeń Parafii św. Elżbiety w Powsinie); źródło: Archiwum Państwowe w Warszawie, Internet, portal „Szukaj w Archiwach”, strona: https://szukajwarchiwach.pl
Zatem był on nie tylko organistą w kościele św. Elżbiety, ale sekretarzem księdza Popławskiego i innych księży pracujących w parafii Powsin.
Nie wiadomo skąd Henryk Pindelski znał język rosyjski, ale na podstawie prowadzonych metryk można stwierdzić, że znał go perfekcyjnie i z wielką dokładnością i starannością posługiwał się cyrylicą.
Niezwykle ciekawie przedstawia się też historia II żony Henryka Walentego, Józefy Łapczyńskiej. Była ona siostrzenicą Kazimierza Olesińskiego, powstańca styczniowego, sztyletnika, powieszonego 15 grudnia 1864 roku razem z braćmi Biernackimi w Powsinku. Józefa urodziła się 2 miesiące po śmierci Kazimierza, a zgłaszającym jej urodzenie jest Józef Gutt, prawdopodobnie pseudonim Brun, uczestnik powstania styczniowego. Matką Józefy Łapczyńskiej była Rozalia Olesińska, rodzona siostra Kazimierza.
Jest bardzo prawdopodobne, że Józefa otrzymała imię po Józefie Gucie, który zgłaszał wraz z ojcem jej urodzenie w kościele św. Zygmunta w Słomczynie. Nie otrzymała imienia po swojej matce chrzestnej (co było powszechne), którą była Magdalena Kruszeńska.
Tak więc niewątpliwie w rodzinie Pindelskich dbało się o pamięć historyczną, bowiem ojciec Henryka Walentego – Walenty Pindelski, ale też stryj matki, Józefy, Kazimierz Olesiński, brali udział w Powstaniu Styczniowym.
W tym miejscu należy wspomnieć, że Henryk Walenty Pindelski żenił się trzykrotnie. Jego I-szą żoną była pochodząca z Bielawy, a urodzona w Nacpolsku, Bronisława Orbaczewska córka sadownika. Małżeństwo to trwało bardzo krótko – od maja 1886,do stycznia 1887 roku, kiedy Bronisława zmarła. Z tego związku nie było dzieci.
Henryk Walenty ożenił się po raz drugi w sierpniu 1887 roku ze wspomnianą już wyżej, Józefą Łapczyńską z Cieciszewa, córką Jana Łapczyńskiego i Rozalii z Olesińskich, miejscowych rolników.
Małżeństwu Henrykowi Walentemu i Józefie Pindelskim urodziło się 12-ro dzieci, z czego obecnie można znaleźć informacje o 2-ch synach: Stefanie Zygmuncie i Henryku Wiktorze.
Z książki opracowanej przez ks. Świstaka „100 lat chóru i orkiestry parafii w Powsinie” dowiadujemy się również, że Henryk Walenty ożenił się po raz trzeci - z Julianną Edelman, z którą mieszkał w organistówce w Powsinie.
Nie jest nam znany rok zgonu Henryka Walentego Pindelskiego. Wiadomo jedynie, że jego III-cią żonę Juliannę chowa w 1960 roku mieszkający w Powsinie Henryk Pindelski, który był bratankiem jej męża (synem Władysława Michała Pindelskiego, rodzonego brata powstańca Walentego).
Niezwykłe uzdolnienia, wytrwała praca oraz patriotyczne doświadczenia rodziny Pindelskich w XIX wieku przenoszą się na kolejne pokolenia, które w XX wieku również walczyły o wolną Polskę. Kontynuatorem tej chlubnej tradycji jest syn Henryka Walentego i Józefy z Łapczyńskich, Stefan Zygmunt Pindelski.
Stefan Zygmunt Pindelski urodził się 1 września 1897 roku w Powsinie, położonym wówczas w gminie Wilanów powiatu warszawskiego.
Stefan Pindelski biegle władał językiem rosyjskim w mowie i piśmie, prawdopodobnie za sprawą ojca, który też (jak wspominaliśmy) posługiwał się wyśmienicie rosyjskim. Znajomość języka wroga miała wkrótce przydać się na wojnie polsko-bolszewickiej, na której przyszło mu walczyć.
Warto w tym miejscu dodać, że jedną z najbardziej znanych publicznie osób ze Słomczyna koło Konstancina jest również Stefan Pindelski, niewątpliwie krewny porucznika Stefana Pindelskiego rodem z Powsina.
Stefan Pindelski ze Słomczyna to zasłużony dla polskiej kultury operator filmowy. Urodził się 3 marca 1930 r. w Słomczynie – gnieździe rodowym Pindelskich. Brał udział przy tworzeniu takich filmów, jak: „Westerplatte” (1967) – tam występuje również jako aktor, „Pan Wołodyjowski” (1969), „Przygody Pana Michała” (1969), „Janosik” (1973) i wielu innych produkcji.
Stefan Pindelski z Powsina w 1908 roku ukończył szkołę gminną w Powsinie, położoną w sąsiedztwie kościoła. Budynek dawnej szkoły dotrwał do naszych czasów. – Obecnie znajduje się pod adresem „Przyczółkowa 58” – jest to posesja przylegająca do domu parafialnego, naprzeciwko kościoła św. Elżbiety.
W latach 1909 - 1914 młody Stefan uczęszczał do siedmioklasowej Szkoły Techniczno-Mechanicznej Franciszka Muszkiewicza w Warszawie.
Naukę w szkole przerwał, by w okresie 1914 - 1915 przygotowywać się do złożenia egzaminu do gimnazjum w Warszawie.
Egzamin zdał i w latach 1915 - 1916 kontynuował naukę w warszawskim gimnazjum im. Adama Mickiewicza, prowadzonym pod kierunkiem Zygmunta Korzeniowskiego.
Został przyjęty do klasy 6-tej, z zaliczeniem ukończenia 5 klas gimnazjum w poprzedniej placówce. Ze świadectwa szkolnego wiemy, że sprawował się wzorowo.
Uzyskał promocję do klasy 7-ej, ale nauki w gimnazjum nie ukończył. – Wystąpił ze szkoły po roku nauki. Było to motywowane trudnymi warunkami rodzinnymi.
Po wystąpieniu z gimnazjum Korzeniowskiego w 1916 roku rozpoczął praktykę rolną w folwarku Powsin, wchodzącym w skład dóbr wilanowskich hrabiego Branickiego.
Folwark był zlokalizowany w miejscu, gdzie obecnie znajduje się supermarket w rejonie skrzyżowania ulicy Przekornej z ulicą Łukasza Drewny.
W folwarku powsińskim Pindelski pracował do października 1918 roku i zdobył zawód wyuczony agronoma.
Stefan Pindelski miał charakter wojownika i duszę patrioty. Zawdzięczał to zapewne wychowaniu wyniesionemu z rodzinnego domu. Dorastał w rodzinie patriotycznej, u boku dziadka Walentego, który w tym czasie mieszkał w nieodległej od Powsina wsi Zamoście.
Dziadek był wielkim autorytetem i stanowił wzór do naśladowania dla młodego pokolenia. Musiał też mieć olbrzymi wpływ na wychowanie Stefana.
Papiernicy jeziorscy posiadali bogate tradycje ruchu robotniczego.
Od rewolucji 1905 roku fabrykę w Jeziornie nazywano „Czerwonym Mirkowem”. W Mirkowskiej Fabryce Papieru działała między innymi Polska Partia Socjalistyczna. Komuniści w Jeziornie natrafiali na podatny grunt proletariacki.
Mały Stefek jeszcze podczas zaborów był świadkiem wielu konspiracyjnych wydarzeń tego okresu. – W latach 1905-1906 podczas odpalania bomb w Powsinie przez bojówkę Polskiej Partii Socjalistycznej z Jeziorny, razem z rówieśnikami był wciągnięty przez jej członków – Lewandowskiego i Piotrowskiego – do pilnowania dróg przed strażnikami rosyjskimi.
W 1907 roku został usunięty ze szkoły gminnej w Powsinie za publiczne demonstrowanie podczas lekcji antyzaborczego hasła wypisanego na kartce papieru. Świadkami zdarzenia byli między innymi koledzy z Powsina: Penconek, Bednarczyk i Pakuła.
Fot. 6. Zaświadczenie Urzędu Gminy Wilanów z 3 lutego 1920 r. wydane na prośbę Stefana Pindelskiego celem przedstawienia władzom wojskowym; unikatowy oryginał dokumentu wydanego ponad 100 lat temu przez Gminę Wilanów - dokumentacja gminna nie ocalała do naszych czasów (zaginęła lub uległa zniszczeniu w czasie II Wojny Światowej); źródło: Centralne Archiwum Wojskowe w Rembertowie
I Wojna Światowa. – O poranku 5 sierpnia 1915 roku do Warszawy wkroczyły wojska Cesarstwa Niemieckiego. Dzień ten oznaczał koniec rosyjskiego panowania, a jednocześnie początek nowej okupacji. Ludzie z niepewnością spoglądali w przyszłość. Po raz pierwszy od kapitulacji wojsk powstańczych w 1831 roku Warszawa była wolna. Już w nocy z 4 na 5 sierpnia władzę na lewobrzeżnej Warszawie przejął Komitet Obywatelski Warszawy pod przewodnictwem księcia Zdzisława Lubomirskiego.
Ulice patrolowała Straż Obywatelska. Po głównych arteriach jawnie defilowali członkowie tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej.
Polska Organizacja Wojskowa (w skrócie: POW) – to tajna organizacja paramilitarna, utworzona przez Józefa Piłsudskiego w sierpniu 1914 roku.
Jej fundamentem stały się Polskie Drużyny Strzeleckie i Związek Walki Czynnej. Celem organizacji była walka z zaborcami – początkowo z carską Rosją, od 1916 roku także z Niemcami i Austrią.
W 1915 roku Stefan Pindelski wstępuje do Straży Obywatelskiej gminy Willanów. Członkami Straży i jednocześnie świadkami jego przynależności do tej organizacji są: Piotr Mrówka, Władysław Urbaniak i Franciszek Bieliński z Powsina.
Marzec 1918 roku. Józef Piłsudski cały czas przebywa na internowaniu w twierdzy magdeburskiej.
Uwięzienie Piłsudskiego wcale nie osłabiło peowiaków, wręcz przeciwnie – właśnie od chwili kryzysu przysięgowego w folwarku „Wilanów” podziemna praca w oddziale POW przybiera na sile. Przybywają nowi rekruci z okolicznych miejscowości.
Fot. 7. Polska Organizacja Wojskowa (POW) - kolumna marszowa na ćwiczeniach w okolicach Warszawy. Konno: Jan Opieliński-Wojsznar, na czele kolumny marszowej Jan Łepkowski, data fot.: 1917; źródło: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji; Internet, strona Narodowego Archiwum Cyfrowego: https://audiovis.nac.gov.pl
Wielu z nich wstępuje w szeregi POW już w chwili spektakularnych manewrów Polskiej Organizacji Wojskowej w Zielonej pod Warszawą, gdzie w kwietniu 1917 roku, tuż za Wisłą (mniej więcej na wysokości Wilanowa), kilka tysięcy ludzi jawnie prezentuje swoje umiejętności wojskowe.
Od kwietnia 1917 roku do listopada 1918 roku Stefan bierze czynny udział w pracach konspiracyjnych oddziału „Willanów-Jeziorna” Polskiej Organizacji Wojskowej.
19 marca 1918 roku charyzmatyczny Wódz Józef Piłsudski obchodzi swoje imieniny. W wilanowskim oddziale POW trwa akcja pisania pocztówek do Komendanta uwięzionego w Magdeburgu. Peowiacy znów zeszli do podziemia – stało się tak w drugiej połowie 1917 roku po kryzysie przysięgowym.
Fot. 8. Józef Piłsudski witany na Dworcu Wiedeńskim w Warszawie; data: 12 listopada 1916 r.; autor: reprodukcja - Piotr Mecik; źródło: Internet, strona: nowahistoria.interia.pl
W marcu 1918 roku Stefan Pindelski organizuje uroczystości i zbiera karty imieninowe, które następnie mają być wysyłane do Marszałka Piłsudskiego w Magdeburgu.
Za prowadzoną akcję uczczenia imienin Wodza doniesiono na niego do żandarmów pruskich.
W konsekwencji groziło mu wysłanie na przymusowe roboty do kopalni w Niemczech. Uniknął zesłania tylko dzięki pomocy Karola Mrówki, wójta gminy Willanów, i Klemensa Baranowskiego, dzierżawcy majątku Powsin. Nałożono na niego jedynie nadzór żandarmerii.
11 listopada 1918 roku wrzenie wśród mieszkańców Jeziorny i okolic osiągnęło punkt kulminacyjny – zaatakowano Niemców w Jeziornie. Raz mówi się o ataku na posterunek niemieckiej żandarmerii w Jeziornie, innym razem o ataku na oddział żołnierzy niemieckich stacjonujących w tej miejscowości.
Oddział „Willanów-Jeziorna” Polskiej Organizacji Wojskowej prawdopodobnie wszedł, wzorem podobnych struktur w terenie, w kontakt z innymi ugrupowaniami, ponieważ w szturmie na posterunek w Jeziornie obok nich uczestniczą miejscowi robotnicy z Mirkowskiej Fabryki Papieru i komuniści.
W sytuacjach wyjątkowych, gdy Niemcy uporczywie odmawiali złożenia broni, koncentrowano w danej miejscowości siły z całej okolicy – tak było właśnie w Jeziornie. Kres okupacji wszędzie niemal ożywił nastroje rewolucyjne.
W Jeziornie zdominowanej przez robotników z fabryki papieru zawrzało.
Fot. 9. Rozbrajanie Niemców na ulicach Warszawy w dniu 10 listopada 1918 r., autor: reprodukcja - FoKa; źródło: Internet, strona: nowahistoria.interia.pl
Stefan Pindelski, jako członek miejscowych struktur Polskiej Organizacji Wojskowej, bierze udział w rozbrajaniu placówki niemieckiej żandarmerii w Jeziornie.
Później razem z innymi pełni służbę na w Warszawie przy ul. Chmielnej (na Woli), gdzie dozoruje biuro zakładów wojskowych kolejowych.
Fot. 10. Fragment życiorysu Stefana Pindelskiego złożonego do władz wojskowych; źródło: Centralne Archiwum Wojskowe w Rembertowie
To z jego relacji dowiadujemy się, że razem z nim w POW służył Jan Godlewski, który w 1919 roku poległ pod Lwowem, idąc z odsieczą oblężonemu miastu. Grób obrońcy Lwowa znajduje się na starym cmentarzu w Powsinie.
Fot. 11. Kompania Polskiej Organizacji Wojskowej; miejsce: Warszawa-Wola, warsztaty kolejowe; data fot.: listopad 1918 r.; źródło: Internet, portal dzieje.pl - strona: https://dzieje.pl/
11 Listopada 1918 roku Stefan Pindelski zostaje żołnierzem tworzącego się Wojska Polskiego.
Otrzymuje stopień ułana i ma kolejno przydziały do kilku szwadronów. Ponad pięć miesięcy później jest skierowany ze swoją jednostką na wojnę z bolszewikami.
W kwietniu 1919 roku pułk ułanów, w którym służy, zostaje wysłany na front litewsko-białoruski.
Ciąg dalszy nastąpi …
Grzegorz Kłos
Danuta Bekalarek
Materiały źródłowe:
1/ akta stanu cywilnego Parafii Powsin i Słomczyn,
2/ akta Centralnego Archiwum Wojskowego w Rembertowie (MN, AP 2428, KZ 28-254),
3/ Danuta Bekalarek, „Nieznana historia powstańca styczniowego Walentego Pindelskiego” (cz. I), Internet, „Cyfrowe Archiwum Wilanowa i Okolic”, 28 stycznia 2017 r., strona: cawio.pl,
4/ Grzegorz Kłos, „Nieznana historia powstańca styczniowego Walentego Pindelskiego” (cz. II), Internet, „Cyfrowe Archiwum Wilanowa i Okolic”, 28 stycznia 2017 r., strona: cawio.pl,
5/ Grzegorz Kłos, „Tajna Gwardia Józefa Piłsudskiego z Wilanowa i Okolic”, Internet, „Cyfrowe Archiwum Wilanowa i Okolic”, 11 listopada 2017 r., strona: cawio.pl,
6/ ks. Jan Świstak, „100 lat Chóru i Orkiestry Parafii w Powsinie”, Warszawa 2012,
7/ Internet, portal Fototeka, strona http://fototeka.fn.org.pl,
8/ Internet, strona https://peoplepill.com,
9/ Michał Szukała, „105 lat temu do Warszawy wkroczyły wojska Cesarstwa Niemieckiego”, 7 sierpnia 2020 r., Internet, portal historyczny dzieje.pl, strona https://dzieje.pl,
10/ Internet, strona https://pl.info-about.info.